Więcej chętnych do samodzielnych wyjazdów

2019-03-07

W ciągu kilku lat na polskim rynku turystycznym może się pojawić kilka milionów nowych potencjalnych klientów. Zdecydowana większość turystów wybiera biura podróży, jednak 600–700 tys. osób wyjazd organizuje samodzielnie. Jest to coraz łatwiejsze.

globe trotter 1828079 960 720

75 proc. turystów wyjeżdża z biurem podróży, przy czym najszybciej rośnie kanał internetowy i kanały własne touroperatorów. Natomiast tzw. kanał agencyjny, czyli pośrednicy, traci udziały w rynku, i to mimo że sumarycznie ich sprzedaż trzyma się na podobnym poziomie bądź minimalnie rośnie względem lat poprzednich. Ale obserwujemy bardzo dynamiczny wzrost rynku, aż 35-proc. – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Michał Głowa, country manager w Click&Go Poland.

Z danych Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego wynika, że wczesne rezerwacje na letni sezon 2019 wzrosły o 45 proc. CBOS podaje, że 43 proc. Polaków chce w tym roku poświęcić więcej czasu na podróżowanie. Choć zdecydowana większość wybiera gotowe wycieczki touroperatorów, na znaczeniu zyskuje kanał internetowy. Coraz częściej, nawet jeśli kupujemy wyjazd z biura podróży, korzystamy z internetowego systemu rezerwacyjnego niż z pomocy pracownika biura podróży. Szacunki Click&Go wskazują zaś, że 600–700 tys. osób wyjazd organizuje samodzielnie: wykupuje w sieci loty i pobyt w hotelu.

Rezerwują te usługi na różnych portalach samodzielnie bądź wykorzystując takie platformy jak nasza, która pozwala te wszystkie usługi zagregować w jednym miejscu, zaoszczędzić dużo czasu i kosztów – wskazuje Michał Głowa.

Irlandzkie biuro podróży Click&Go, które od początku 2019 roku działa także w Polsce, pozwala dopasować wycieczki do własnych potrzeb. Wszystko odbywa się przez internet, a platforma opiera się na botach, które samodzielnie zbierają dane do przygotowania oferty, a wszystko to w czasie rzeczywistym i dynamicznym pakietowaniu.

Klient chce sobie złożyć wakacje, próbuje zarezerwować wszystkie usługi oddzielnie. Ma przelot, zakwaterowanie, ubezpieczenie i transfer. Jeśli do tego chciałby wykupić ubezpieczenie od rezygnacji, to do każdej z tych usług teoretycznie musiałby kupować jedną usługę, czyli ośmiokrotnie wprowadzić dane osobowe i potwierdzać płatność. U nas to wszystko robi w jednym miejscu – wymienia przedstawiciel Click&Go Poland.

Dzięki platformie klient zyskuje możliwość dowolnego doboru oferty, inaczej niż w tradycyjnym biurze podróży, gdzie wycieczki nie można dowolnie modyfikować, np. przesuwając termin i godzinę wylotu czy dowolnie wydłużając wyjazd. Wszystko na jednej platformie, a przy tym znacznie taniej niż w tradycyjnym biurze podróży.

Na wyjeździe tygodniowym dla rodziny 4-osobowej różnica np. na Wyspach Kanaryjskich potrafi wynieść nawet 3,5 tys. zł względem tradycyjnego biura podróży. Dodatkowo klient oszczędza czas, bo rezerwuje wszystko w jednym miejscu, płaci online i dostaje wszystkie dokumenty mailowo, nie musi nic podpisywać, nie musi wychodzić do biura podróży – wskazuje Michał Głowa. – Można się pokusić o stwierdzenie, że to już traveltech.

W 2019 roku Click&Go chce pozyskać ok. 5 tys. klientów. Ich liczba ma dynamicznie rosnąć, zwłaszcza że od 2020 roku platforma ma też oferować rejsy statkami wycieczkowymi i umożliwić podróżowanie niemal we wszystkich kierunkach.

 


Aktualności
W najnowszym wydaniu
 




Strefa prenumeratora
ARCHIWUM ONLINE RYNKU TURYSTYCZNEGO:
Login:
Hasło:
Zapomniałem hasło


E-tygodnik
Bądź na bieżąco
Jeżeli chcesz otrzymywać w każdy poniedziałek przegląd najważniejszych informacji branżowych, zapisz się do listy subskrybentów.



Jeżeli chcesz wypisać się z listy odbiorców newslettera, wpisz adres e-mailowy i kliknij "rezygnuję".
Twój e-mail